Hej! Dzisiaj unpacking paczuszki od Mai. W najbliższym czasie najpewniej będzie jeszcze jeden unpacking. A teraz otwierajmy!
No i od razu widać konia - jest to ogier tinker ze schleich.Na dole mamy gratisy.
Jest to skrzynka ze schleich, marchewki, jabłka i kostka sianka nie ma napisanej firmy, może ktoś z was wie, skąd są?
Teraz przejdźmy do konia: jako że i tak pogoda jest fatalna, to opis zrobię w domu. Ogierek dostał na imię Tajfun, jest karo srokaty.
Ogon ma jasny, nie jest on jednak biały, a bardziej żółtawy.
Zdjęcie wyszło niewyraźne, ale jedyne jakie zrobiłam podkowom, więc musicie się nim zadowolić, konik ma wszystkie nóżki podkute, ale nie ma strzałek.
Ogierek ma śliczną grzywę, oraz chrapkę na pyszczku.
Tak wygląda w siodle westernowym - ogłowie ledwo na niego wchodzi.
Konik dołączył do mojej kolekcji, która aktualnie liczy bodajże 45 koni.
Dobra, teraz kilka spraw organizacyjnych. Jak pewnie wiecie, jutro zaczyna się adwent. A więc posty będą właśnie o tej tematyce. Oczywiście plastikowe koniki cały czas będą motywem przewodnim, ponieważ będę miała kalendarz adwentowy ze schleich. Ale dostaje go dopiero 6 grudnia, więc wtedy też pojawi się post opisujący go oraz rzeczy z pierwszych 6 okienek. Posty z kalendarzem będą tak co 4, 5 dni. W postach będzie opis rzeczy, oraz sprawy NIE ZWIĄZANE z figurkami, na przykład moje przygotowania do świąt. No dobra, to tyle. Papa!