piątek, 30 grudnia 2016

Moja stadnina koni Schleich

 Hej! Dziś pokarzę wam moją stadninę koni Schleich. Jest 00:06, więc będę się streszczać. Najbardziej po prawej stoj buda psa Burka. Psina se klapneła.
 O, i się psisko podniosło.
To boks Tekii.
 To boks Tekii z boku.
 Dach.
 Szyld naszej stajni (Tam jest napis Stajnia Grand)

 To boks Arla.
 Dach ma otwierane ,,okienko".
 I okno w lewej ścianie,
 Tak wygląda z daleka.
 To napis na drzwiach.
 Stajnia dla koni rekreacyjnych.

 Stajnia dla źrebaków.
 W ostatnim boksie mieszka Aurora.
 Kolejna stajnia.
 Boks Pansy.
 Poidło

 To siodlarnia.
 Przechodzimy do dwóch ostatnich stajni, z których jestem najbardziej dumna. To pierwsza z nich - stajnia dla klaczy ze źrebakami.
 Drzwi są przesuwane.

 Z lotu ptaka...
 Łańcuszek jest zdejmowany.
 Paśniki...
 Miejsca na imiona...
... i na kantary.
 Oczywiście są również poidła.
 Okienko.
 A tak z zewnątrz.
  Kolejna stajnia.
 A oto jej drzwi...

 Lot ptaka.
 Miejsca na siodła...
 ... razem trzy.
 I na ogłowia.
 Boks ma żłób, poidło i wieszak na kantar/uwiąz.
 Tak wygląda wieszak.

 Drzwi od boksów trzymają  się na ,,zawiasach" - kawałkach wstążki.


 Wszystkie stajnie mieszczą się na tej szafce...
 ... i tych dwóch.
Pa pa! Zamówiłam trzy nowe konie. Jeden będzie mieszkał w boksie obok Pansy, drugi z mamusią (Nikitą bądź Tekią, zgadujcie) w stajni dla klaczy  ze źrebakami, a trzeci przyjedzie wraz z zestawem i panią - będzie to moja druga pani - i zamieszka w ostatniej stajni. Niedługo wam je pokaże. Jeszcze raz Pa pa!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz